#1 2009-03-01 20:19:28

Alleria

Łowczyni

7049637
Call me!
Skąd: Fairbreeze
Zarejestrowany: 2009-02-27
Posty: 1627
Punktów :   
WWW

Opowiadanie

Hm. No więc...:

Joe jak zwykle biegał po całej kwaterze roznosząc wiadomości i sprawozdania. Aine nadzorowała jego pracę i przy okazji studiowała dogłębniej, magię lodu. Do pomieszczenia wpadła Shila. Przy okazji przewróciła wielką górę książek.
- Shila! ty rozbójniku!
Ku zdumieniu wszystkich zaraz za nią wpadła Svafinel. Krzyczały jedna przez drugą, nie mogąc się uspokoić.
-Słuchajcie! Słuchajcie! - Alleria, siedząca zaraz koło ogromnej, jeszcze większej sterty pism i książek, podeszła do swojej siostry i Shilii. Svafinel przeprosiła wszystkich i zabrała Allerię na zewnątrz.
Kiedy Svafinel i Alleria wychodziły, Aine zastanawiała się co mogło być przyczyną tego zamieszania. Mimo olbrzymiej ciekawości została na miejscu i wróciła do książek. Shila położyła się koło jej nóg.
Tymczasem przy fontannie Svafinel opowiadała siostrze o swoim niezwykłym odkryciu.
Wkrótce do ich rozmowy dołączyła się Aivalar, która właśnie wróciła z długiej podróży, odbytej w celu znalezienia jakiejś rzadkiej rośliny potrzebnaj do leczniczego wywaru. Jej wyraz twarzy wyraźnie ukazywał, iż elfka znalazła tam nie tylko roślinę... Czekała chyba jednak, na chwilę, kiedy zostanie sama z Allerią. Niestety moment ten szybko nie nastąpił, ponieważ w pobliżu nieustannie kręciła się XsiaNna z Thalią.

Kto pisze dalej?


"W czasach kiedy zdrada, była złem, hańby tłem. Człowiek za człowieka, oddać gotów życie swe.
W czasach kiedy honor najważniejszą sprawą był. Wiodąc do zwycięstwa, w zjednoczeniu wszystkich sił.

Dziś bliski końca lud, praw swoich pozbawiony, bez żadnych zasad gna na dno, bez szans obrony.
Dziś zdrajców pełen kraj, w ruinę obrócony... Na śmierć skazany.

Co się stało z wiarą? Której tu nie ma już... Choć nie chciała skonać, sprzedał ją własny lud.
Serce bić przestało, ziemi tej, matce snów. Hańbą zbeszczeszczona, patrzy jak ją depcze wróg."

Offline

 

#2 2009-03-01 21:04:03

Aivalar

Druidka, łuczniczka.

Skąd: Otherain
Zarejestrowany: 2009-03-01
Posty: 607
Punktów :   

Re: Opowiadanie

Ja przed chwilą pisałam xDD


"Nie, słyszałam się.
Nie chciałam ze słowem się najpierw zdołować,
Lecz na me znamiona...
Wlepiła się krowa!"

Offline

 

#3 2009-03-01 22:13:55

Alleria

Łowczyni

7049637
Call me!
Skąd: Fairbreeze
Zarejestrowany: 2009-02-27
Posty: 1627
Punktów :   
WWW

Re: Opowiadanie

Hmm... no tak xD ale ja nie mam pomysłu.. xP


"W czasach kiedy zdrada, była złem, hańby tłem. Człowiek za człowieka, oddać gotów życie swe.
W czasach kiedy honor najważniejszą sprawą był. Wiodąc do zwycięstwa, w zjednoczeniu wszystkich sił.

Dziś bliski końca lud, praw swoich pozbawiony, bez żadnych zasad gna na dno, bez szans obrony.
Dziś zdrajców pełen kraj, w ruinę obrócony... Na śmierć skazany.

Co się stało z wiarą? Której tu nie ma już... Choć nie chciała skonać, sprzedał ją własny lud.
Serce bić przestało, ziemi tej, matce snów. Hańbą zbeszczeszczona, patrzy jak ją depcze wróg."

Offline

 

#4 2009-03-02 13:58:01

Ainelia

Szpieg

Skąd: się bierze tyle SPAM'U?
Zarejestrowany: 2009-03-01
Posty: 449
Punktów :   

Re: Opowiadanie

A ja pomysł mam.

Po jakimś czasie obie elfki wróciły do swoich kwater - Alleria i Aivalar zostały same. Jasnowłosa wyjęła z sakwy roślinę, którą znalazła na wyprawie.
- To Orion, rzadko spotykany okaz. To świetne lekarstwo na Exipirię - śmiertelną chorobę występującą tylko u elfów.
- Aaa - Alleria kiwnęła porozumiewawczo głową - ale chyba znalazłaś coś jeszcze...


Dark Aishan serve emperor. He serve extinction of elven...

http://img18.imageshack.us/img18/1829/firecdm.jpg

Offline

 

#5 2009-03-02 16:23:56

Alleria

Łowczyni

7049637
Call me!
Skąd: Fairbreeze
Zarejestrowany: 2009-02-27
Posty: 1627
Punktów :   
WWW

Re: Opowiadanie

Elfka skinęła głową i pokazała przyjaciółce znalezisko.
Tym czasem Svafinel, Thalia i Anya zgłębiały tajemice żywiołów. Szło im wręcz wyśmienicie, ale Svaf ciągle coś rozpraszało. Wyszła z pomieszczenia i poszła do pokoju obok.


"W czasach kiedy zdrada, była złem, hańby tłem. Człowiek za człowieka, oddać gotów życie swe.
W czasach kiedy honor najważniejszą sprawą był. Wiodąc do zwycięstwa, w zjednoczeniu wszystkich sił.

Dziś bliski końca lud, praw swoich pozbawiony, bez żadnych zasad gna na dno, bez szans obrony.
Dziś zdrajców pełen kraj, w ruinę obrócony... Na śmierć skazany.

Co się stało z wiarą? Której tu nie ma już... Choć nie chciała skonać, sprzedał ją własny lud.
Serce bić przestało, ziemi tej, matce snów. Hańbą zbeszczeszczona, patrzy jak ją depcze wróg."

Offline

 

#6 2009-03-02 17:23:09

Aivalar

Druidka, łuczniczka.

Skąd: Otherain
Zarejestrowany: 2009-03-01
Posty: 607
Punktów :   

Re: Opowiadanie

Pokój wygladał bardzo zwyczajnie. Był niewielki, ale bardzo praktyczny. Jego wystrój był estetyczny. Stały tam baardzo stare meble w pastelowych kolorach. Było tam tak cicho, że Svaf mogła usłyszec swój oddech. Pomimo tego, gdy weszła do pomieszczenia poczuła jakiś dziwny niepokój.


"Nie, słyszałam się.
Nie chciałam ze słowem się najpierw zdołować,
Lecz na me znamiona...
Wlepiła się krowa!"

Offline

 

#7 2009-03-02 18:44:02

Ainelia

Szpieg

Skąd: się bierze tyle SPAM'U?
Zarejestrowany: 2009-03-01
Posty: 449
Punktów :   

Re: Opowiadanie

Nagle jasnowłosa krzyknęła z przerażenia. Zza szafy wyszedł...
- Anakin, Jak możesz mnie tak straszyć?!
- Nie miałem zamiaru nikogo straszyć. Zmieniam tylko wystrój mojego pokoju...


Dark Aishan serve emperor. He serve extinction of elven...

http://img18.imageshack.us/img18/1829/firecdm.jpg

Offline

 

#8 2009-03-02 20:12:11

Aivalar

Druidka, łuczniczka.

Skąd: Otherain
Zarejestrowany: 2009-03-01
Posty: 607
Punktów :   

Re: Opowiadanie

- No taak... mogłeś nas o tym poinformować...
- A po co? Czy ja wam zabraniam zmieniać wystrój? Poza tym to szczerze mówiąc o tym zapomniałem...


"Nie, słyszałam się.
Nie chciałam ze słowem się najpierw zdołować,
Lecz na me znamiona...
Wlepiła się krowa!"

Offline

 

#9 2009-03-03 15:32:11

Alleria

Łowczyni

7049637
Call me!
Skąd: Fairbreeze
Zarejestrowany: 2009-02-27
Posty: 1627
Punktów :   
WWW

Re: Opowiadanie

-No dziękuje! Wiesz jak mnie przeraziłeś? Prawie dostałam zawału!
-Przepraszam więc, że muszę zrobić tu trochę porządku i jest Ci to tak nie na ręke. - Odpowiedział posępnie Anakin.
-No dobrze... Nic się nie stało. - Powiedziała Svaf i wyszła na korytarz.


"W czasach kiedy zdrada, była złem, hańby tłem. Człowiek za człowieka, oddać gotów życie swe.
W czasach kiedy honor najważniejszą sprawą był. Wiodąc do zwycięstwa, w zjednoczeniu wszystkich sił.

Dziś bliski końca lud, praw swoich pozbawiony, bez żadnych zasad gna na dno, bez szans obrony.
Dziś zdrajców pełen kraj, w ruinę obrócony... Na śmierć skazany.

Co się stało z wiarą? Której tu nie ma już... Choć nie chciała skonać, sprzedał ją własny lud.
Serce bić przestało, ziemi tej, matce snów. Hańbą zbeszczeszczona, patrzy jak ją depcze wróg."

Offline

 

#10 2009-03-03 16:44:16

Diaspro

Mag bitewny, zabójca

6147898
Skąd: Gold Forest / Thorn
Zarejestrowany: 2009-03-03
Posty: 263
Punktów :   
WWW

Re: Opowiadanie

Idąc korytarzem natknęła się na Diaspro. Zaczepiła ją:
-Czy coś się stało? - spytała Svafinel i złapała Diaspro za rękę.
-Jestem niespokojna, Sachem powinien dawno tu być. - powiedziała Diaspro - wysłałam Rexxa aby latał nad okolicą, może go wypatrzy... - dodała, zamyślając się bardziej.

Ostatnio edytowany przez Ainelia (2009-03-03 19:06:05)


..I znów zmierzch. Kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc..
..I będzie tak jakbym nigdy nie istniała..

Offline

 

#11 2009-03-03 17:01:04

Alleria

Łowczyni

7049637
Call me!
Skąd: Fairbreeze
Zarejestrowany: 2009-02-27
Posty: 1627
Punktów :   
WWW

Re: Opowiadanie

-Oby... Mam nadzieję, że nic się nie stało. - Powiedziała Svaf kładąc rękę na ramieniu Diaspro, która szczerze się uśmiechnęła. Svafinel wyszła na zewnątrz budynku i dołączyła do Allerii i Aivalar, które stały tam już od dłuższego czasu.


"W czasach kiedy zdrada, była złem, hańby tłem. Człowiek za człowieka, oddać gotów życie swe.
W czasach kiedy honor najważniejszą sprawą był. Wiodąc do zwycięstwa, w zjednoczeniu wszystkich sił.

Dziś bliski końca lud, praw swoich pozbawiony, bez żadnych zasad gna na dno, bez szans obrony.
Dziś zdrajców pełen kraj, w ruinę obrócony... Na śmierć skazany.

Co się stało z wiarą? Której tu nie ma już... Choć nie chciała skonać, sprzedał ją własny lud.
Serce bić przestało, ziemi tej, matce snów. Hańbą zbeszczeszczona, patrzy jak ją depcze wróg."

Offline

 

#12 2009-03-03 17:06:57

Aivalar

Druidka, łuczniczka.

Skąd: Otherain
Zarejestrowany: 2009-03-01
Posty: 607
Punktów :   

Re: Opowiadanie

Gryf (dobrze pamiętam? xDD) zataczał coraz większe koła, zlatywał raz niżej, raz wyżej, ale niczego nie mógł dostrzec. Wkrótce Svaf powiadomiła Allerię i Aivalar o zniknięciu towarzysza. Elfki wywołały nie małe zamieszanie. Wysłały swoje smoki na poszukiwanie, po czym zaangażowały w akcję niemal całą rodzinę.


"Nie, słyszałam się.
Nie chciałam ze słowem się najpierw zdołować,
Lecz na me znamiona...
Wlepiła się krowa!"

Offline

 

#13 2009-03-03 17:20:52

Alleria

Łowczyni

7049637
Call me!
Skąd: Fairbreeze
Zarejestrowany: 2009-02-27
Posty: 1627
Punktów :   
WWW

Re: Opowiadanie

Wszyscy byli wystraszeni, przerażeni wręcz. Biegali w tą i w tamtą, jakby palił się cały kraj, lub niebo spadło im na głowę.
Rethil razem z Ovinis, czyli wcześniej wspomniane smoki All i Aiv przeszukiwały okoliczne lasy, wioski i większe miasteczka. Niestety, smoki są zbyt ogromnymi stworzeniami i nie wszędzie też mogą wejść, więc na darmo leciały taki kawał, ponieważ nikogo nie znalazły.


"W czasach kiedy zdrada, była złem, hańby tłem. Człowiek za człowieka, oddać gotów życie swe.
W czasach kiedy honor najważniejszą sprawą był. Wiodąc do zwycięstwa, w zjednoczeniu wszystkich sił.

Dziś bliski końca lud, praw swoich pozbawiony, bez żadnych zasad gna na dno, bez szans obrony.
Dziś zdrajców pełen kraj, w ruinę obrócony... Na śmierć skazany.

Co się stało z wiarą? Której tu nie ma już... Choć nie chciała skonać, sprzedał ją własny lud.
Serce bić przestało, ziemi tej, matce snów. Hańbą zbeszczeszczona, patrzy jak ją depcze wróg."

Offline

 

#14 2009-03-03 17:34:45

Aivalar

Druidka, łuczniczka.

Skąd: Otherain
Zarejestrowany: 2009-03-01
Posty: 607
Punktów :   

Re: Opowiadanie

Wszyscy byli naprawdę przerażeni. Poszukiwania pochłonęły długie godziny, ale niestety bez najmniejszego skutku. Nic... nawet najmniejszego śladu. Sachem zapadł się jak kamień w wodę. Mrok spowił całą wioskę. Noc była zimna i nieprzyjemna, a tak ciemna i mglista, że ledwo można było dostrzec własną rękę wyciągniętą do przodu.


Wiesz co Alleria... ? Jak pisałaś tam któregoś posta o 17... coś... ( cóż za dokładne informacje xDD) to ja pisałam w tym samym czasie.... Tylko, ze poprawiałam błędy (klawiatura -.-') i jeszcze cos robiłam xDD i jest pod twoim... Dlatego bardzo przepraszam za powtórzenie, ale nie wiedziałam jeszcze, ze coś tam bbedzie xDD ;P.


"Nie, słyszałam się.
Nie chciałam ze słowem się najpierw zdołować,
Lecz na me znamiona...
Wlepiła się krowa!"

Offline

 

#15 2009-03-03 17:37:25

Diaspro

Mag bitewny, zabójca

6147898
Skąd: Gold Forest / Thorn
Zarejestrowany: 2009-03-03
Posty: 263
Punktów :   
WWW

Re: Opowiadanie

Inne pupile wyraziły chęć i siłę by pomóc smokom w odnalezieniu Sachema. Shila ruszyła na północ. MixMax na południe. Mordred, Carmen Durand, Xaidian szukali na wschodzie i zachodzie. Do wieczora wrócili wszyscy. Nikt nie widział maga suszy.
Diaspro przemówiła: To nie możliwe, żeby tak po prostu wsiąkł! Trzeba go odnaleść..


..I znów zmierzch. Kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc..
..I będzie tak jakbym nigdy nie istniała..

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.tf.pun.pl www.narutoshinobiword.pun.pl www.bloodwars.pun.pl www.wodhavoc.pun.pl www.poke-swiat.pun.pl