Elfia rodzina
<Dzień później>
Idąc korytarzem, Zera natknęła się na Nahzira. Najwyraźniej był na coś zły.
- Coś się stało? - zaczęła treserka cerberów.
Offline
Demon spojrzał na nią z frustracja. W jego oczach zaiskrzyły niebezpieczne iskry.
- nic co powinno cie interesować- Odparł. Zera zmarszczyła czoło. nie mogła sobie pozwolić aby byle jaki demon mógł tak sie do niej odzywać. W lewej dłoni pojawił się sztylet a cerber ukazał groźne kły.
- jeszcze raz odezwiesz sie takim tonem to zobaczysz co znaczy mój gniew. - Syknęła. Demon wbił swój wzrok w jej oczy. Widać ze nie zawaha sie w każdej chwili uzyc broni przeciw swoim zwolennikom, jednak nie mógł też zapomnieć ze była wyższa od niego rangą.
- dobrze. - Odparł i wyprostował sie dumnie co wyraźnie zdziwiło Zere. - proszę tylko abys nie mieszała sie w nie swoje sprawy. - Wyminął ją i znikł w mroku korytarzu.
Ostatnio edytowany przez Amber (2009-07-05 10:45:49)
Offline
Nahzir zacisnął pięść i powiedział sam do siebie:
- Przeklęte demony! Nawet ultimatum wysłać nie można, a wojnę planują zrobić. Nie dość, że nie mogę urządzić sobie zabawy, to jeszcze za "pyskowanie" pozbawiły mnie tytułu!
Nawet nie spodziewał się, że ktoś obserwuje ten napad furii...
- Rozszarpałbym je na strzępy!
Mogę uczestniczyć w zdradzie? Będzie prawdziwa banda x)
Offline
o tak. duet byłby niezły xD
Zadowolona, ruszyła w strone swych komnat. "Jeszcze trochę a będe miała swojego sprzymierzeńca", z wyraźną satysfakcją uśmiechneła sie szerzej.
o kurcze ale u nieumarłych dawno nie bylismy
Offline
Rzeczywiście dawno O.x To ja teraz tam zajrzę
Deidre właśnie wskrzeszała sobie nowego sprzątacza (xD), a Adran studiował grubą księgę nekromancji. Mimo, że służy Deirdre ma chrapkę na jej posadkę. Niestety może sobie o niej tylko pomarzyć. Nawet umiejętność czytania w myślach żywym nic nie da. Nagle coś wepchnęło mu się do umysłu. Chwycił się za głowę i starał się wyrzucić intruza. Po niedanej próbie postanowił przysłuchać się temu głosowi. Usłyszał głos... Demona...
Offline
Nagle głos ucichł i Adran znów znalazł się w szarej rzeczywistości. Owy demon nawet pokazał twarz. Jego oczy były takie trochę... żółte...
- Adran! Słyszysz co do ciebie mówię?!
- Tak, pani! - odpowiedział zrywając się na równe nogi.
- Co cię tak przymuliło? Niestrawność masz? Mówiłam ci żebyś skorzystał z usług Didyme i stał się Cagliari.
- Na to jeszcze zbyt wcześnie. Muszę się przygotować na bycie nieumarłym demonem - odpowiedział spokojnie.
Cagliari... Ale wymyślam... Dam zdjęcie, które ma przypominać to coś x] Takie trochę... Makabryczne, że tak się wyrażę.
Ostatnio edytowany przez Ainelia (2009-07-06 17:14:02)
Offline
nie no swietne mnie sie podoba xD
Zera stała przy oknie swej komnaty. Musiała dobrze opracować swój plan by nie było ani jednej pomyłki. Jednak najpierw odwiedzi jedną osobę która pomoze jej w zemscie. Z szyderczym usmieszkiem, wyszła z komnaty i skierowała swe kroki w stronę Nahzira.
Offline
Mi też się podoba
Demonica przechadzała się nerwowo po zamku. Królowa czekała z niecierpliwością na swoją przyjaciółkę, która spóźniała się już dość długo. "Nigdy się jej to nie zdarzyło... Musiało się coś stać", pomyślała Sathin i ruszyła w stronę komnaty Rythiry.
Ta natomast minęła właśnie biegnąc pomieszczenie, w którym znajdował się jeden z największych, najgroźniejszych cerberów i dotarła na miejsce spotkania, jednak za późno. Zrezygnowana, usiadła pod ścianą i zaczęła "bawić" się swoim biczem. Miała nadzieję, że jej przyjaciółka zaraz się pojawi, lecz po dziesięciu minutach strasznie w to zaczęła wątpić.
Na końcu korytarza Rythira dostrzegła Zerę. Wstała i poczęła iść w jej stronę, by zapytać się, czy nie widziała gdzieś Sathin, lecz Sukkubica skręciła w lewo, do lochów. Nie zauważyła swojej kuzynki. Demonica zdziwiła się i postanowiła udać się za swoją siostrą.
Offline
Zera odważnie wkroczyła do pokoju Nahzira. Z początku miał niezadowoloną minę, ale po spojrzeniu na twarz Zery od razu się rozpogodził. Wyczuwał, że coś się święci. Coś co ON lubi.
Offline
Ryth szła ostrożnie za kuzynką. Postanowiła dowiedzieć się, co planuje Zera, tym bardziej, że nieczęsto ktoś wchodzi do pokoju Nahzira, a tym bardziej Sukkubica o tak trudnym charakterze i, najprawdopodobiej złych, zamiarach. Gdy Zera zamknęła drzwi od komnaty demonica syknęła, jednak podeszła bliżej. Nastawiła ucho i przysluchiwała się rozmowie.
Offline
Zera już chciała coś powiedzieć, gdy Nahzir uciszył ją ręką. Sam zaczął nasłuchiwać.
- Mam dziwne wrażenie, że ktoś stoi pod drzwiami.
Sukkubica zrobiła niezadowoloną minę.
Offline
Zera stała przez chwile nieruchomo. W końcu upewniona spojrzeniem demona ze nie ma już ciekawskich uszu, rozpoczęła wątek.
- Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia.
Offline